środa, 16 marca 2011

opowiadanie numer jeden cz. 3

Podał zręcznie dziewczynie piwo objął w pasie jedną ręką i zaprowadził do salonu, gdzie byli wszyscy. Uwielbiał na nią patrzeć gdy powolutku przebierała chudymi nóżkami. Gdy tak razem weszli, część osób nadal nie mogło w to uwierzyć.
- Zatańczymy? - zapytał Kuba, zabierając Majce piwo z ręki.
- Z tobą zawsze. - powiedziała kładąc mu ręce na szyi.
On natomiast położył ręce na jej biodrach, a muzyka grała dość wolno. Inne pary zebrane na tej imprezie poszli w ich ślady. Maja patrzyła nieprzytomnie na miłość swojego życia i czuła że do szczęście nie jest już nic potrzebne. Miała cudownych przyjaciół, chłopaka, dobrze uczyła się. Bała się tylko o brata. Dziwnie zachowywał się od pewnego czasu. Uznała, że może jednak to przez tak szybką zmianę, że ona i Kuba są razem. Nie chciała na razie się tym przejmować, tylko zatracała się w jego oczach. On robił to samo. Nie mógł się powstrzymać, by choć przez chwilę nie patrzeć w oczy ukochanej. Tańczyli tak do końca piosenki, lecz dziewczyna nie mogła się powstrzymać i ponownie go pocałowała. Potem Kuba ją przytulił, a ona czuła się bezpiecznie w jego ramionach.
- Wiesz, że cię kocham? - wyszeptała mu do ucha.
- Wiem, ale ja ciebie i tak bardziej! - zaśmiał się.
- Nie prawdaaa! - uniosła się w żartach.
Głupkowatą sprzeczkę przerwało im pukanie do drzwi. Kuba złapał Maję za rękę, pocałował w czoło i ponownie puścił jej rękę. Podszedł do drzwi, a otwierając doznał szoku. Zobaczył swojego byłego przyjaciela, którego Maja odtrąciła, a on chciał ją zgwałcić.Maja widząc przerażenie na twarzy ukochanego i podłego zbrodniarza, zaczęła płakać. Kuba spojrzał na Oskara, by poszedł do siostry.
- Czego tu chcesz? Nikt cie tu nie zapraszał! - warknął Kuba.
- Nie przyszedłem do ciebie. - powiedział, a każdy wyczuł że jest pijany. - Majusia, chodź do mnie.
Dziewczyna przestraszyła się jeszcze bardziej, a Oskar podszedł do Kuby. Magda trzymała cały czas rękę Mai i czuła jej paznokcie.
- Nikt nie życzy tu sobie twojej obecności. Wyjdź albo zadzwonię na policję. - powiedział opanowanie brat Majki.
- Majeczko, Majeczko.
Chłopak próbował przecisnąć się przez dwóch najważniejszych mężczyzn w życiu Majki, lecz był zbyt pijany i przewrócił się. Oskar zadzwonił na policję, a Kuba od razu podbiegł do ukochanej.
- Nic ci nie jest? - zapytał troskliwie obejmując ją.
- Nie, nic. Boje się. - powiedziała wycierając czarne łzy o białą koszulkę Kuby.
- Nie bój się. - przytulił ją mocniej. - Jestem przy tobie. Jesteś bezpieczna. Kocham cię.
Dziewczyna była zdruzgotana. Bała się, ale czuła że jest bezpieczna.Była przy osobie którą kochała ponad życie. Oskar dzwonił w tym czasie na policję. Po 10 minutach przyjechał patrol i zabrała pijanego chłopaka.

________________________________________________________

Można komentować. : ))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz